poniedziałek, 21 marca 2016

Żeby nie było:)

        Żeby nie było ,że tak całkiem bez prac ręcznych:)))
 
 Ten wiosenny szyld zamówiła Dorotka
 
Do Dorotki poleciała też mała wiosenna zawieszka-ostatnio dłubię namiętnie te motylki...bo w oknach jeszcze akuratnie wiszą  śnieżynki....
Ania-klik zamówiła nr na domek
 
Do Miki powędrowały szyldy:
oraz nieodłączny wiosenny zwiastun:
Pewnego dnia od przyjaciółka dostałam maila,czy nie uszyłabym dla pewnej Monisi lalek:))
 Łoj!! Szycie to nie moja najmocniejsza strona...Wyszło tak...
Miał być Pan i Pani....miało być czerwono i zielono:))
Trochę galotków:))
 
Ten miesiąc mocno dla mnie pracowity,więc Mariola musiała się trochę naczekać:))

No i motylki:

czwartek, 10 marca 2016

Którędy do piwnicy?

  Już nie raz pisałam ,że nasz dom ma swoje lata:))...i wiele rzeczy wymaga jeszcze wymiany...ale nie wszystko od razu:))
Na tej liście są także drzwi do piwnicy...kiedyś....bardzo kiedyś:))
 
12 lat temu opaliłam je z farby....pobejcowałam....ale ta ciemna płaszczyzna trochę mi nie pasowała:((
 
Co prawda obok jest toaleta z przeszklonymi drzwiami-wpada trochę światła.... ale za mało:(
Postanowiłam trochę te drzwi zmienić....małym kosztem,szybko....Jeszcze są ciepłe-a właściwie mokre:
Ten korytarzyk jest malutki ...a fototapeta go rozjaśniła...i optycznie powiększyła:))

no i nikt już nie będzie się mylił-chcąc iść do toalety-próbując zejść do piwnicy!!Ale jak mu wyjaśnić którędy do piwnicy?..uliczką w dół:)
 Nie należę do miłośniczek fototapet....ale może czas akuratnie zmienić zdanie?
a wy lubicie fototapety? Macie je w domu?

poniedziałek, 7 marca 2016

Mało fachowo?

  No właśnie!!! niejeden fachowiec by się ze mnie uśmiał....ale ja już tak akuratnie mam:)
Niby jest remont...a jakoby go nie było:))
Tak lubię...bo nigdy nie wiem ile będę mieć czasu...a w domu często jakieś ludziki:)
     Także ściągam obrazeczki,duperelki ze ściany-rachu ciachu kładę farbę-potem ewentualnie druga warstwa....wysycha-wieszam obrazeczki......i bałaganik malutki))))
Tak,tak...wiem ...fachowiec by powiedział, że tak się nie da..ale ja nawet jak cały dzień mam na malowanie to tak robię:)))...no bo to dla siebie:))) Remonty kocham...ale sprzątania po  nim już nie:)
Szmatka w pogotowiu....kocyk stary na podłodze...
 
Mąż jedzie na spotkanie do Koszalina....a ja do sąsiada po jakiś wysięgnik -jak on to nazywa -przedłużkę do wałka...aby malować na wysokości!!!!!

niedziela, 6 marca 2016

Niedzielny kadr...

Sama rano wysłałam taką wiadomość przyjaciółce....
...i popołudniu miałam taki zamiar....
Ale skoro należy się powstrzymywać.....bo 4literki za wielkie....
A dookoła pachnie wiosną...choć szaro-buro....
A Rysiek patrzy z wyrzutem....
To nie myśląc akuratnie za dużo ...chwyciłam za wałek....
...i zaczęłam malować na szaro korytarz:))
No cóż:
Kazdy moze odpocyfać jak ce:)))))

piątek, 4 marca 2016

Kolejny dywan..

  Powstawał w styczniu...trwało to trochę dłużej niż zwykle.....bo w czasie małej choroby
 
Największy jak do tej pory....prawie 190cm średnicy
Tym razem dla mamy Kasi-koleżanki z pracy mojego męża.
 
Ten sam wzór robiłam już dla siebie...tylko kilka rzędów mniejszy
Muszę dokupić sznurka i zrobić sobie kolejne na górny korytarz....zostanie przez nie świetnie rozjaśniony:))
Zużyłam na niego 1300m sznurka!!!  
A oto wzorek da chętnych...akuratny również na serwetę:))


 Na Pomorzu czuć już wiosnę w powietrzu:))

wtorek, 1 marca 2016

Chce mi się wakacji:))))

       Do wiosny jeszcze 3 tygodnie....mimo,że zapowiadał się ładny dzień-to jest bardzo zimno i pochmurno...
  Tęsknię już za ciepłem ,wakacjami,odpoczynkiem....
Tęskni też mój mężuś:))
 Kiedy dostałam na maila zapytanie ,czy nie mogłabym napisać posta o wakacjach...początkowo odniosłam się do propozycji z rezerwą....
     Ale moje myśli powędrowały do poprzednich lat i urlopów...w cieplutkich miejscach....
Pogrzebałam w swoich starych zdjęciach..przypominając sobie pierwsze wakacje w ciepłym kraju....
To było z 8,9lat temu???Nie pamiętam:))
Spędziłam je z przyjaciółką ,która w ramach dobrej pracy dostała premię w postaci wczasów dla 2 osób...w dowolne miejsce-oczywiście w granicach wyznaczonej sumy.Mąż Kasi  nie mógł jechać-pojechałam ja!!!!!
Wówczas zastanawiałyśmy się nad biurem podróży..padło właśnie na Itakę 
Wybrałyśmy Wyspy Kanaryjskie i ten hotel-Klik
Widok i kolor oceanu pozostawił w mojej pamięci niezatarte wspomnienia:))
 
Jak także wiewiórki,które można było karmić z ręki:)
Tak bardzo nam się spodobał taki sposób wypoczynku,że w następnym roku namówiłyśmy swoich mężów na kolejny urlop.Oczywiście z biurem podroży Itaka:))
Wtedy padł pomysł na Grecję...ach te ciepłe morze......Możliwość wynajęcia samochodu i zwiedzenia samemu wyspy...

Spędziliśmy dwa tygodnie na Kos- w tym hotelu-klik 
Były też dwukrotnie wakacje w Egipcie- z cudowną rafą koralową na wyciągnięcie ręki...wycieczka do Jerozolimy,nad Morze Martwe....
A ponad rok temu sentymentalna podróż z Itaką ponownie na wyspy Kanaryjskie...ale już z mężami i Kasi 15miesięczną wówczas córeczką:))
 Ponieważ miałyśmy naprawdę wspaniałe wspomnienia sprzed lat-wybrałyśmy dokładnie ten sam hotel:))
W tym roku co prawda wybieramy się na wakacje niedaleko domu...ale każde następne ,które będziemy spędzać w ciepłych miejscach-na pewno jak zawsze spędzimy z Itaką.Przez te lata nabraliśmy do tego biura zaufania.
Ze swobodą mowy mogę je polecić. Mają bardzo szeroką gamę kierunków do wyboru,spore spektrum cen....
A także hotele dla rodzin z dziećmi,dla osób pragnących się zabawić do białego rana....spora możliwość wycieczek fakultatywnych..
No cóż rozmarzyłam się wakacyjnie...idę pooglądać inne oferty....kto wie...może jeszcze w tym roku uda się gdzie wybyć-kilk:))
A wy...jakie macie plany na te wakacje??