sobota, 9 lutego 2013

Przedwiośnie


      To czas radosny,ale i trudny...Przedwiośnie to pora oczekiwania na...słońce,pierwsze przebiśniegi, zawiązki pączków  na gałązkach...i takie tam:))
Oczekujecie??Akuratnie ja oczekuję:))
Rozum mówi-zima!!
Serce-wiosna!!...i wcale nie jest to żadna reklama wiadomo czego:))

   U mnie pojawiają się kolejne hiacynty na parapecie...Zawsze je kupuję w styczniu..wróć...mąż mi kupuje...i przyjaciółka..bo to kwiaty przyjaźni:))
 Dlaczego tak wcześnie?..ponieważ marzec -kwiecień będę je miała w swoim ogrodzie:)) 
                                           To zdjęcie ogrodowych hiacyntów z początku kwietnia 2011:
                                   Jeszcze zima...a już pachnie wiosną:)
Zdjęcie trochę przekłamane...ale kolorystycznie dopasował się filcowy kwiatek...dodatek do tej chusty:
Przy okazji ...odkryłam ,że dobrze się filcuje w....mikrofalówce:))))
 
Chusta dotarła do Luny,więc mogę ją pokazać:)
Wełna to ponownie Himalaya Padisah-kolor niebiesko-śliwkowy.W rzeczywistości ma więcej fioletów:)
Tu w duecie z kolejną białą,która też od kilku dni u nowej właścicielki
 
Ryśkowi tez przypadła do gustu:)
 
 Małgosiu,  jeszcze raz bardzo ci dziękuję:)))
A będąc w tych kolorkach z nutą fioletu chciałbym podziękować M-Arcie za tę cudną Qrkę,którą mam w banerku!!
 
Piękna jest!!!!