środa, 13 listopada 2013

Sójka-niewdzięcznica

       Tak właśnie można mnie ostatnio określić....
Zabieram się do napisania tego posta jak...przysłowiowa sójka za morze.
 Ale jak sobie pomyslę ile mam juź postowych zaleglosci...to akuratnie działa to na mnie jeszcze bardziej demotywująco:(
Aby jednak nie wyjść na ostatnią niewdzięcznicę...piszę aby w końcu podziękować za cudne prezenty,które ostatnimi czasami dostałam:))))
Zacznę może od końca..
 
Te piękne zapinki i karteczkę wygrałam u  thepaintedcameo
Wszystko w ślicznej metalowej szkatułko-skrzyneczce:
Idealna na przechowywanie guziczków lub nici:))Dziękuję:)))))
Szczęście dopisało mi też u  Agi ,u której wygrałam sznur kryształków:
 
 Miały zawisnąć na żyrandolu-ale świetnie się wpasowały w świecznik:))
Dodatkowo stałam się posiadaczką takich  zawieszek:
 
Agnieszko  bardzo dziękuję:)
Jakim było jednak dla mnie zaskoczeniem.kiedy przyszła do mnie paczucha od Jaddis:)))))
Przepiękne stemple!!...już zaczęłam ich używać:))
Śliczne,prawda?:))
 
A do tego.....
Własnoręcznie wykonane przez Jaddis!!!-jesteś wielka:))
Kolejna paczuszka- niespodzianka była od kochanej Ulci:)
No teraz zima mi nie straszna!!!
Kolorek jest bardziej stonowany...mój aparat nie dał rady:((...a wymiar..hmmm czyżbym była podglądana...hihihih...leży jak ulał i cudownie pasuje do moich fioletowych dodatków:))
Ulu buziaki!!! 
Pod koniec zeszłego tygodnia odebrałam przesyłkę ze smakołykami od Ani,,ale jakie smakołyki w niej były to pokażę następnym razem .Przy okazji pochwalę się co powędrowało w ramach kolejnego zamówienia do Ani:)) 
Dziewczyny to dla was:
Wiadomość z ostatniej chwili:))Wygrałam licytację na A...od 32 minut jestem wirtualną posiadaczką nowego laptopa:))...z miasta Łodzi!!!!
A dla cierpliwych zagadka ...kto wierzy w pączkowanie,nikt?
To proszę:

poniedziałek, 4 listopada 2013

Koty mnie wyśmiały:(((

 W malowaniu kolejnego ,mebla przeszkadzał mi straszny chichot....Na pewno nieakuratny!!
-Ryśku co ty robisz?
-Błachacha...sprawdzam czy mi już boki nie popękały:)))
   
-Jak  to boki popękały......od czego?
-Burciu huhihiiiiiiihi ,to ty nie widziałeś co ta Qrka  podoczepiała do laptopa?
-Do laptopa?A co to jest laptop?-nieśmiało zapytało Bure kocisko
-No weź przestań!!!!!!...jak to co ???Stary na jakim ty świecie żyjesz?
Początkowo Burciu zawstydzony wlepił wzrok w okno...udając ,że nie interesuje go rozmowa...
Rudy spoważniał i badawczo spojrzał w oczy kompanowi od miski,czy nie wpuszcza go w maliny.... 
 Diagnoza była druzgocząca....
-Qrczaki!!!! Ty faktycznie nie wiesz!!! Laptop to takie składane ,czarne okienko,przez które Qrka pokazuje nas światu!
-Nas?Jaaaaaaa!!!!No i co,co dalej,mów Ryśku!!!
-No i te okienko padło...to znaczy kaputnęło.....i żeby nas pokazać podoczepiała  do tego okienka monitor i klawiaturę od innych komputerów i......błachachacha....ledwo stołu jej wystarczyło!!!!...no 21 wiek Burciu......ło matko moje boki!!!!
Teraz obaj niewdzięcznicy śmiali się ze mnie-macając swe obolałe od śmiechu brzuszki...
Jednak wiek i doświadczenie życiowe Szaraczka zrobiły swoje...
-Ryśku....ale ty nie znasz Qrki ?lepiej niech ten nasz Pan kupi jej coś nowego...bo ona nerwów do tego wieloskładnikowego okienka nie będzie miała i.....i......
-I co się tak jąkasz?....
- I światu nas już nie pokaże:(


piątek, 1 listopada 2013

Znikam...

 Na jak długo to akuratnie nie mam pojęcia...mój komputer to za przeproszeniem Qpka złomu.......A co za tym idzie<Qrnik chwilowo zamknięty.Mam nadzieje, ze mogę liczyć na cierpliwość dziewczyn czekających na szyldy....plisssss