niedziela, 14 kwietnia 2013

Kocham go ♥♥♥

       Był początek września...a może koniec sierpnia???
  Był rok 2003....
Przed chwilą oglądałam obrzydliwe pokoje na górze...pamiętały jeszcze remont z lat50....zacieki na ścianie..w łazience...wróć!!-w ubikacji okropna olejnica,żeliwne wielkie rury....muszla metalowa,brudna....fuuuuu.
Mężczyzna,który pokazywał nam ten dom był uczciwy...mówił o wszystkich znanych mu mankamentach....a my z mężem zachowywaliśmy się nieprofesjonalnie...a może tez uczciwie...byliśmy zachwyceni...
Teraz słałam w brzydkiej kuchni i patrzyłam w okno...Było pochmurno i szaro...
A ja kiwałam się jak Cziburaszka..
Dlaczego? Kiwałam się w "rytm" kołyszącej się za oknem zielonej, bardzo wysokiej(czytaj zaniedbanej) trawy...
Tak go pokochałam...mój przyszły ogród....

Choć dziś wiem ,że był w stanie podobnie jak góra domu....skandalicznym....
Czy byłam zaślepiona? O nie!! ja widziałam go oczami wyobraźni.....
 Dlaczego o tym piszę? Ponieważ dostałam wyróżnienie od Joasi:))
Nie biorę udziału w podobnych zabawach ..bo nie mam czasu...ale i tak spragniona zieloności buszuję po starych zdjęciach...no i kocham mój ogród!!!!!
Joasiu dziękuję ci za te wyróżnienie:)))
 A dlaczego ja kocham swój ogród???
 Wiedziałam ,że będzie....jakby to ująć...taki chaotyczno-spontaniczny!!!
 I że znajdą się w nim pnącza wszelakie:
 
 także kwitnące
Wiedziałam ,że musi w zimie mieć owoce...dla ptaków i dla naszych oczu-dlatego gałązkę dzikiej ,pnącej róży przytaszczyłam do domu z wakacji...dziś to wielgaśny krzak przy tarasie:
 
Wiedziałam ,że będą w nim różne iglaki ...aby móc poleżeć na leżaku nie będąc widoczną przez sąsiadów:
Po latach powstał też taras-mój letni salon-to najpiękniejszy prezent od mojego męża!!
 
Jak widać nie tylko ja go lubię:))
Oczywiście jest też trawa...ale zawsze..no prawie zawsze skoszona:))
I mnóstwo roślinek..

i gości:
 
Nie ma w nim marchewki,pietruszki ale są owoce  
 
 
i inne smakołyki:
Ale najbardziej po ciężkiej pracy lubię w nim zwyczajnie posiedzieć..
napić się kawki..
A dlaczego wy lubicie swoje ogrody??

 ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Zapraszam:
Elis 
oraz

sobota, 13 kwietnia 2013

Zapraszam...


                  Od kilku lat mogę obserwować przyjaciół,,,kocich przyjaciół....
Moja pierwsza kotka była wybitną indywidualistką....i samotną duszą:))) Także wiele lat myślałam,że koty takie są...nie przyjaźnią się ze sobą...
Co za błąd!!!!
Koty potrafią okazywać sobie wiele uczuć i przywiązania!!
Pierwszy nauczył mnie tego Koksik...który kochał swego przyjaciela Burego jak mało kto:))
 
Ale do rzeczy:))
 Jestem patronem....ależ to brzmi...hihihi...czuję się jak Maria Konopnicka...to ona była patronką mojej podstawówki:)))
Ale ja jestem patronem...konkursu kociego u Krysi...
W kwietniu nasze kotki będą mogły pochwalić się przyjaźnią z innymi kotami:))
Wszystkich serdecznie zapraszam do udziału i zgłaszania się do Krysi-KLIK
Nagrody są przednie....a i ja coś od siebie dołożę:)))
Zapraszamy:)))


wtorek, 9 kwietnia 2013

Się nie dam!!!

         W zeszłym tygodniu,gdy wróciliśmy z mężem z kijków...khm,khm...bo się chodzi,bo się z wielkimi 4literami walczy:)))!!!...zastaliśmy takiego gościa w domku.....błeeeee..
Ogromny!!!! ledwo zmieścił się w szklankę...bo my tym potworom robimy eksmisję...a niech se łażą gdzie indziej:)))Qrcze...jednak zima nadal-pomyślałam...robactwo do domu włazi-boi się mrozów:((
Wczorajszy ranek....taaaaaa
Ooooo Qrza twarz!!! Nie dam się!!! Nie będę żadnych uroków odczyniać tylko wezmę się z Nią za bary!!!
Po kilku godzinach operowania słonka-złapałam za grabie..
 Potem z mężem za sekator...
 I mimo,że w śniegu sezon ogrodowy uważam za otwarty!!!
A plany na sobotę mam ogromne!!!!!
Z gałęzi powstał pierwszy pobielony wiosenny wianek....i od razu zleciały się motylki!!!
 ..i to w rożnych wiosennych,pastelowych kolorkach..
 
Motylek zrobiony po małych własnych poprawkach wg tego schematu-KLIK
A teraz czas na zaległości wymiankowe:))) Ostatnio pokazywałam chustę i szyldy dla Beatki...a oto ,co ja dostałam:
Masę piękności:
Modułowa bransoletkę....
z moimi kotkami:)
Pyszne miniaturowe dżemiki..
 i wisiory w wybranym przeze mnie kolorze
 
Beatko jeszcze raz bardzo dziękuję:)
Poza tym pokażę jak niesamowicie obdarowała mnie pewna kochana Esterka:)))
-Piękny słoneczny komplet!!
-Ten w kolorze moich kochanych nagietków:
-i jeszcze:
-i...
a to jeszcze nie wszystko!!!
Esterko...już ja się "zemszczę":)))
Jakiś czas temu dostałam śliczne kolczyki od pewnej przekochanej Joasi:)
Sutasz....nieodgadniona jak dla mnie sztuka...
A na koniec...piękna saszetka od Chenii za maleńką pomoc z mojej strony:
Jest śliczna i jak pachnie:)))-Dziękuję:))
Zebrałam już wszystkie materiały do produkcji rolet rzymskich:))) Także tutek już niedługo:))