niedziela, 2 września 2012

Qrzy dizajn:)

 ..Cóż było robić...graty z rozwalonej szafki w piwnicy...latanie do niej po mikser nieporęczne...Dorwałam się zatem do Zielonego  Ptysia .kilka warstw farby...najgorzej środek...o wiele trudniej pokrywało się go farbą...półki zostawiłam bez malowania:))...Z tyłu płyta była łączona przez nią przeciągnęłam kabel od mikrofali...jest stara jak świat i dlatego trzymam ją w ukryciu:))

 Na drzwiach szafki dałam napisy...znalazłam je w ostatnim poście Marty...i nie mogłam się opanować przed kradzieżą:))))...napisy przenosiłam dziś o 5rano:)))) za pomocą nitro..miałam stracha..bo do tej pory jakoś było na farbie z tym różnie....
 Ale żeby było śmiesznie...choć mi akuratnie do śmiechu już nie było ...moja lodówka też była zdekupażowana...komplecik do mebli..hiuhihih (zdjęcie sprzed dwóch lat w trakcie remontu)
I znów problem z lakierem do spękań..o nie!!! Nie będę tego lepić jak ostatnio!!!Basta!!
Na górę nalepiłam kawałek grubej ,zmywalnej tapety:
Boki na biało...a na dolną część kawałek znalezionej w piwnicy tapety raufazy,potem.....farba tablicowa,dekupaż napisu" Menu"-(wzórG.F.) ,szyld :
 plus dekor i mamy to:
 Qrcze!!! teraz podoba mi się:)))
 
 Jeszcze tylko uchwyty przemaluję na czarno...no i wprowadzę w czyn notkę tablicową....chyba....
Mam taką cichą nadzieję ,że ta megatablica zlikwiduje w moich domku dziesiątki karteluszków,na których robi notatki-niezapominajki mój  mąż:)...wykorzystując tak dziwne ścinki...,że o tym to mogłabym niezły album ze zdjęciami wydać:))))
Ponieważ farba i tapeta nie "zakłóciła" metalowej lodówki....jest też przy okazji tablicą magnetyczną!!!
Dolna część -zamrażarka-jest popsuta....tak, tak -to moja wina:((Ratuje nas zamrażarka od przyjaciół w piwnicy..Mąż wpadł na pomysł ,żeby wykorzystać ją na "szafkę" na jakieś mało używane graty...może blaszki do ciasta,garnki?..Najpierw spojrzałam na niego ...jakby żarty sobie ze mnie stroił...ale po zastanowieniu się???Kto wie??
Przypomniało mi się ,że mam jeszcze jeden wieszak kupiony u Kaprysi!! Ale kto go przykręci?
Piękny uśmiech do połówka i..:
 ...i teraz pełnia zadowolenia:)...mojego:))
choć połówkowi tez się podoba!!!..tak przynajmniej mówi:))

 Ile ta moja chłopina ma do mnie i moich pomysłów cierpliwości!!! Kochany dziękuję:)))
Ale warto jakoś odreagować ten psychiczny mobbing!!
Co jest dobre na to,mimo alergii?
Okłady ze starego kota..może nawet być własnością teściowej))))

...............................................................***************.........................................................
A teraz kolejne cudności!!
Zapomniałam ostatnio pokazać ,że od Anki Wrocławianki dostałam jeszcze takie śliczne foremki:
 ciastka wykrawane przez ośmio i trzylatka...zabawa przednia!!!!
Aniu jeszcze raz wielkie dzięki!!!
.......................................................***********************...........................................................
Pewnego dnia pan listonosz przyniósł mi paczuszkę..w ogóle się takowej nie spodziewałam....ale jak zobaczyłam nadawcę...wiedziałam ,że to knujki: Ania i Aleksandra
A w środku cudne puchy...dzień wcześniej stłukłam słój na kawę!!
Pyszną herbatkę!!!..kocham senchę kaktusową!
i cudnie pachnące świeczuszki...ale zapomniałam zrobić im zdjęcia:((
Dziewczyny-dziękuję:))))))))
 ...............................................*******************'...................................................
A u OLQI wygrałam cudna i jakże praktyczna torbę!!
 Jak ja lubię takie torby!!!!!
 A w niej kolejne niespodzianki:)))
...już czekam na chwilkę czasu aby zacząć ją czytać!!!!!!
Oraz woreczek z ptasiorkiem...-myślę ,że Qrką:)))trzymam w nim okulary :))
 Olu dziękuję:)))))
.....................................****************...............................
Tak jak pisałam zamrażarka popsuta..od kilku miesięcy...pralka właśnie padła...odkurzacz huczy jak młot pneumatyczny...Ciekawe co  następne padnie????