poniedziałek, 2 lipca 2012

Misz-masz ogrodowy

  Zaniedbałam ogród okrutnie!!!!!!! Nie tylko zresztą ogród:(( Las pokrzyw,chwasty po kolana:)) Ale oprócz trawy,która po ostatnich ulewach może-ba!!!-musi!!! być już skoszona -to całość nie wygląda akuratnie aż tak źle:)
Dlaczego? Ponieważ mój ogród to istny misz-masz gatunkowy!!! Jeśli ktoś chciałby tu znaleźć równiutkie grządki i rabatki tematyczne..to niech w ogóle nie wchodzi!!!
W moim ogrodzie jedna roślina wyrasta z drugiej....
Maliny obok iglaków,perukowca,lilii,powojników,róż,moich ukochanych berberysów:)
Takie nasadzenie daje wrażenie braku chwastów....ale to tylko złudzenie:))...baczne oko zaraz takowy namierzy..ooo:
I muszę się przyznać,że jest to jeden z decydujących powodów dlaczego mój ogród tak wygląda:))
Jednak przede wszystkim zawsze chciałam mieć tajemniczy ogród....ach te lektury z dzieciństwa:))
 

Kiedyś próbowałam tu siać marchew,pietruchę ...i takie tam....ale takie rachityczności rosły...,że dałam sobie spokój...zresztą ja bardzo nie lubię pielić,przerywać warzyw:((
Ale można tu znaleźć owoce:
wisienki w towarzystwie piwonii:
aronia w towarzystwie milinu,paproci,berberysów...i agrestu:
 
 Jabłka tuż obok sosny i tulipanowca....swoją drogą ciekawe,kiedy zakwitnie??
Albo inna jabłoń otulona pęcherzycami:
Datury tuż obok modrzewia i czerwonolistnego orzecha laskowego:
I nikogo już nie dziwi,że agrestu należy szukać w świerkach:)
Mogłabym tak bez końca wymieniać tych dziwnych sąsiadów...wiadomo...jaki pan -taki kram!!!
I takiego go właśnie lubię...każdego roku się zmienia...niektóre rośliny wędrują po całym ogrodzie-rozsiewają się...a ja im na to pozwalam...
Wszędzie wszystkiego pełno.....Busz prawie kontrolowany:
Niestety jak na początku czerwca schowałam leżak przed urlopem-to nawet go jeszcze nie wyjęłam...czasu brak na lenistwo!!!...ale mam nadzieję ,że ulegnie to zmianie:)
Nawet kwiatów do skrzynek nie kupiłam...a w koszach nadal bratki:))))...jednak taras tak dokumentnie zarasta dzika różą ,winogronem i winobluszczem.że już od przyszłego roku nie będzie sensu...i miejsca na skrzynki:
 ..............................................................***************.......................................................
A na koniec zobaczcie jakie cudne serducho wygrałam u Wioli :
 Jest duże-mogłoby robić za mini podusię:))Piękne!!
 Oczywiście po słodyczach śladu nie zostało!!
Wiolu bardzo Ci dziękuję:))))
..................................................****************............................................
Mam jeszcze prośbę...skasowałam jakiś czas temu wszystkie maile:))Ot nadgorliwe porządki:) Pewna Kasia W. zamówiła u mnie szyldy:17 i Maison..jeśli to nadal aktualne-poproszę o kontakt:))