niedziela, 22 kwietnia 2012

Lubię takie poranki...

  Rano tak pięknie grzało słoneczko,że pokusiłam się na to , aby na  leżaczku powywijać drutami...woda cichutko plumkała z fontanny,ptaki śpiewały...
Czego chcieć więcej?
Ciasteczek!!!!
Przypomniałam sobie,że przecież rano Ania takie cudowności pokazywała:)))
no to myk do domku...tam zawsze w pogotowiu francus z Biedrony......woda na kawkę wstawiona.....
poezja  z jabłkami..zapach,smak..mmmm..
 Aniu jesteś wielka...bez urazy:)))
Jeszcze dzień,dwa i w ogrodzie będzie morze niezapominajkowe:
W piątek dotarły dla mnie dwie przesyłki.....wygrane cukierki u Justynki

idealny komplet na tarasowa kawkę:
 oraz te piękne serducho:
 Justynko  jeszcze raz Ci  dziękuję:))
Dotarł także dzbanek ,o kupienie którego poprosiłam Agę..
Wpasował się w komplecik :
Myślę ,że dobrze mu będzie u mnie:))
A tu jeszcze wczorajszy zakup z Kauflandu:
 
Jak się zrobi cieplej to  zasadzę ją jak zawsze w ogrodzie
i jeszcze jaskry...może też się przyjmą potem na grządce:))
Piękny prawda?
Wybieram się na grilla....mam nadzieję ,że nie zacznie padać:)