czwartek, 6 października 2011

Duże też bywa piękne

     Jakoś tak ostatnio dobrze współpracuje mi się z moją maszyną do szycia...a muszę się przyznać ,że to bardzo humorzasta pani...
  Oba serduszka pachnące lawendą:)
  Powstała też mała..a wiadomo małe jest piękne:)).. lawendowa zawieszka do kluczy... W sam raz do damskiej jesiennej torebki:
.........................................*************..........................................
  Bury łapie na parapecie kuchennym ostatnie promyki słońca...a może akuratnie wcale nie takie ostatnie?
Koksik,któremu tak trudno zrobić zdjęcie,ponieważ nie można do niego podejść zbyt blisko-okupuje kolejne sprzęty,koszyki,półki. W ten sposób z koszyka na chleb -powstał koszyk na koks..hihihi
  Jesień w dalszym ciągu ubiera się w kolory,które zmieniają się z godziny na godzinę...
 
Ale tak jak obiecałam, pokażę co udało mi się zrobić z mojej ..upsss..męża starej kawalerskiej lampy.Oto kilka migawek mojego nowego świecznika w rozmiarze XXXL.:)..bo duże też bywa piękne:
Jednak  po nałożeniu świeczki...okazało się ,że nie wygląda to dobrze pod względem proporcji...
Na szczęście miałam w domu malutką okrągła deskę do krojenia...z myślą wykonania piętrowej patery..Wykorzystałam ją jako podstawę do świeczki.Teraz mogę sobie nawet ustawić kilka mniejszych....dowolność dozwolona:)
Świecznik, jak już było widać dostał kilka napisów...
..Dzięki temu pasuje do lampy ,którą poczyniłam z butelki po winie....w realizacji bliźniacza:)
 
A Na koniec zdjęcie specjalnie dla Bree...abażur...najbrzydszy z najbrzydszych.... Dorotko chyba przyznasz,że ten jednak jest liderem?hihihi...
Wytrwał ktoś jeszcze do końca?..
Pozdrawiam i słonka życzę ,gdyż u mnie coś zaczyna się chować:((
Dziękuję wszystkim odwiedzającym oraz za miłe słowa...